Kultura
Filmy dla dzieci na Netflix 2021. Co oferuje ta platforma dla najmłodszych?
Netflix jest doskonałym źródłem filmowej i serialowej rozrywki nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci. W tym newsie skupimy się na pełnometrażowych propozycjach dla najmłodszych widzach. Jakie filmy dla dzieci oferuje Netflix w 2021 roku? Mamy dla was wiele ciekawych propozycji.
Filmy dla dzieci Netflix. Klasyka gatunku
„Shrek” . Zaczynamy od prawdziwej klasyki nie tylko animacji, ale klasyki kina w ogóle. „Shrek” jest wręcz synonimem frazy „filmy dla dzieci”, jakie można obejrzeć na platformie Netflix. Często mówi się, że ten film odpowiada za prawdziwą rewolucję jaka zaszła w świecie animacji – wprowadzając modę na nawiązania do popkultury, nabijanie się z klasycznych bajkowych wzorców czy w końcu w naszym kraju na błyskotliwe tłumaczenia. Dubbing tej produkcji to w ogóle materiał na osobny artykuł, a o Osiołku w brawurowym wykonaniu Jerzego Stuhra powiedziano już wszystko. Na Netflixie obejrzeć można wszystkie cztery części. W kategorii produkcji w których znajdą dla siebie coś i starsi i młodsi, absolutny top.
„Uwolnić orkę”. Klasyk nad klasyki kina familijnego. Mimo, że widziany dziesiątki razy w telewizji wciąż przykuwa uwagę, bawi, a także wzrusza. Przywołując ten film z pamięci każdy ma chyba przed oczami legendarne ujęcie z orką Willy przeskakującą nad swoim przyjacielem Jessiem. Z kolei w uszach każdemu rozbrzmiewa momentalnie „Will you be there” Michaela Jacksona, które nierozerwalnie związane jest z tym filmem. Absolutnie trzeba pokazywać tą produkcję kolejnym pokoleniom.
„Kung Fu Panda” . To z kolei mamy animację z najlepszymi scenami akcji. Tytuł zobowiązuje, a popisy w wykonaniu głównego bohatera Po oraz jego kompanów naprawdę zaskakują pomysłowością. Do tego dochodzi masa udanego humoru, niezwykle stylowa animacja i odrobina powagi i wzruszeń. Wszystko to w idealnie zazębiającej się trylogii, którą w całości znaleźć można na Netflixie.
Produkcje oryginalne Netfliksa
„Klaus”. Oryginalna produkcja Netlixa, która wydaje się w ogóle nie przystawać do czasów w których powstała. Piękna, ręcznie stworzona animacja to coś czego we współczesnym kinie jest coraz mniej, a ten film pokazuje że ta technika zupełnie niesłusznie została niemal zupełnie wyparta przez animację komputerową. Do tego dochodzi jeszcze oczywiście wciągająca, zabawna i poruszająca historia. To oczywiście must-watch w tematyce bożonarodzeniowej.
„Mitchellowie kontra maszyny”. Ta produkcja Netflixa jest z kolei produktem współczesnych czasów, czyli stworzoną komputerową animacją pełną szalonego humoru. Film jest jednak na tyle dobrze oceniany, że niektórzy przewidują mu oscarową nominację w kategorii animacji w 2022 roku. Produkcja opowiadająca o rodzince, która jest świadkiem buntu maszyn i są jedynym ratunkiem przed apokalipsą to świetne połączenie rozrywki dla dużych i małych, a mnogość kolorów i atrakcji może wręcz przyprawić o zawrót głowy.
Filmy dla dzieci Netflix. Adaptacje z bajek
„Spongebob: Na suchym lądzie”. Przygody sympatycznej żółtej gąbki i jej przyjaciół z głębin morskich można już określić jako kultowe. Dla fanów pozycją obowiązkową jest film pełnometrażowy, który zawiera w sobie wszystko to co najlepsze w serialu który powstaje nieustannie od 1999 roku! Z jednej strony prześmieszne przygody głównych bohaterów pełne slapstickowych gagów, a drugiej mnóstwo pysznego, inteligentnego humoru, który w pełni zrozumieją tylko starsi widzowie.
„Angry birds”. Ciężko znaleźć jakiegoś fana gier, który chociaż na chwilę nie zetknął się z kultową serią polegająca na niszczeniu budowli pełnych zielonych świń przy pomocy wystrzeliwanych z procy ptaków. Brzmi absurdalnie, ale osiągnęło zniewalający sukces i doczekało się również dwóch pełnometrażowych filmów kinowych, które są dostępne na Netflixie. Niezwykle kolorowa, dopracowana animacja, szalony humor, tony popkulturowych nawiązań i najeżone hitami ścieżki dźwiękowe to główne atuty tych produkcji.
Adaptacje ksiażęk
„Lemony Snicket Seria Niefortunnych Zdarzeń”. Dla nieco starszych dzieci można z kolei polecić produkcję o trójce sierot na których majątek czyha ich demoniczny wujek Olaf. Niezwykle specyficzny film na podstawie bestsellerowej serii książek to perfekcyjny przykład tego, jak serwować widzom naprawdę czarny humor. Prawdopodobnie przez to przepadł w kinach i nie doczekał się kontynuacji. Mimo wszystko warto dać mu szanse dla brawurowych ról Jima Carreya i Meryl Streep oraz zniewalającego wyglądu filmu. Zdjęcia, scenografia, charakteryzacja, kostiumy – te wszystkie elementy wręcz oszałamiają wykonaniem. Zachęconym można polecić również serial Netflixa oparty na tej serii w którym poznać można całą historię z kart książek.
Last, but not least
„Hotel Transylvania”. Animacja od Genndy Tartakovsky’ego, twórcy tak doskonale znanych fanom animacji produkcji jak „Laboratorium Dextera”, „Samurai Jack” czy „Atomówki”. W swojej pełnometrażowej fabule mimo nowoczesnej komputerowej animacji zawarł to czym podbił świat, czyli masę absurdalnych pomysłów i dużą dawkę humoru. Film o Draculi i innych postaciach doskonale znanych z klasyków kina grozy okazał się sukcesem do tego stopnia, że doczekał się dwóch sequeli. W 2021 roku w kinach ma pojawić się już czwarta część.
„Droga do El Dorado”. Troszeczkę niedoceniana animacja o dwójce drobnych złodziejaszków, którzy uciekając przed wymiarem sprawiedliwości trafiają do legendarnego miasta ze złota. To natomiast idealne połączenie humoru i przygody, przesympatyczny duet głównych bohaterów i piękna rysowana animacja to główne atuty tej produkcji której zdecydowania warto dać szansę.
„Jak wytresować smoka”. Studio Dreamworks od czasu „Shreka” kojarzy się głównie z komputerowymi animacjami stawiającymi przede wszystkim na zwariowany humor i tony nawiązań. Tą produkcję można jednak uznać za chlubny wyjątek, gdyż humor jest w nim zdecydowanie bardziej stonowany, a historia potrafi mocno poruszyć. Na Netfliksie można aktualnie zobaczyć dwie części przygód młodego wikinga Czkawki i smoka Szczerbatka. Wiele momentów z tej produkcji (zwłaszcza sceny lotów na grzbiecie smoka) można uznać za prawdziwą magię kina. Animacja szokuje szczegółowością, a wybitna muzyka Johna Powella nadaje całości prawdziwie epickiego charakteru.
„Mustang z dzikiej doliny”. Dawno, dawno temu gdy grafika komputerowa dopiero raczkowała kina zalewały przede wszystkim ręcznie rysowane animacje. Doskonałym przykładem takiej produkcji jest właśnie historia tytułowego mustanga, który pojmany przez ludzi walczy o to by się wyswobodzić i odnaleźć swoich najbliższych. Pod względem ilości ekranowych wzruszeń film ten może rywalizować nawet z „Królem Lwem”. Klasyczna, wspaniała historia na której spory sukces złożyła się także ścieżka dźwiękowa na czele z przebojowym ”Here I am” Bryana Adamsa.