TVN z całym sezonem, tylko cztery konkursy dla TVP
Informacja o utracie praw do pełnego sezonu skoków narciarskich w Telewizji Polskiej wstrząsnęła rynkiem mediów i kibicami tego sportu. Zwłaszcza, że prawa przejął TVN – największa konkurencja publicznego nadawcy, w której o wyczynach Kamila Stocha czy Dawida Kubackiego mówiono jedynie w programach informacyjnych. Teraz jednak wszystko się zmieniło.
TVN pokaże bowiem wszystkie konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2021/22. Przypomnijmy, że sezon standardowo rozpoczął się pod koniec listopada (20-21 listopada, Niżny Tagil), a zakończy pod koniec marca (25-27 marca, Planica). Nadawca już potwierdził, że nie będzie bawił się w kodowanie jednej z ulubionych dyscyplin Polaków, a transmisje będą miały miejsce na głównej antenie TVN.
Telewizja Polska jako publiczny nadawca zachowała prawa do czterech konkursów. Mowa oczywiście o zawodach rozgrywanych w Polsce – w Zakopanem oraz Wiśle. Takie są przepisy dot. wydarzeń sportowych rozgrywanych w naszym kraju. Z tego też powodu na antenach TVP można zawsze obejrzeć mecze reprezentacji Polski czy domowe mecze polskich drużyn w europejskich pucharach.
Kot będzie komentował skoki narciarskie w TVN?
Wydaje się niemal pewne, że trzon redakcji sportowej zajmującej się skokami narciarskimi w TVN będą stanowili ludzie z Eurosportu. Przypomnijmy, że ten kanał od wielu lat transmitował skoki narciarskie równolegle z TVP. Poczynania skoczków na żywo komentowali Igor Błachut oraz Marek Rudziński i w tym aspekcie nic się nie zmieni. Właśnie ten duet będzie komentował zmagania skoczków na TVN.
Do zmian nie doszło także w obsadzie reporterskiej. Zawody Pucharu Świata obsługiwał dla Europortu Kacper Merk, który robi to teraz także dla TVN.
Zupełnie nowe programy
Zupełną nowością będą dedykowane skokom narciarskim programy emitowane w TVN. Wiadomo już po wieczornych „Faktach” i serwisie sportowym pojawi się program „Kroniki Pucharu Świata w skokach narciarskich”. Co więcej, na antenie TTV w soboty i niedziele o godz. 9:40 i 19:40 będzie nadawany autorski magazyn „Prosto ze skoczni”.
Prowadzi je Krzysztof Skórzyński. To były dziennikarz „Faktów” TVN oraz były prowadzący program „Sprawdzam” w TVN24. Mężczyzna został odsunięty od tematów politycznych po wycieku jego korespondencji z szefem kancelarii premiera, Michałem Dworczykiem. Podobno skoki narciarskie to jego wielka pasja, więc powrócił do swojego byłego pracodawcy w nowej roli.
Ciekawy duet prowadzących studio
Na 100% wiadomo natomiast, kto będzie prowadzić studio TVN przy transmisjach zawodów w skokach narciarskich. Właśnie ogłoszono, że będą to robić Damian Michałowski oraz Sebastian Szczęsny.
Ten pierwszy to dziennikarz prowadzący „Dzień Dobry TVN”, a także od wielu lat pracujący w Radiu ZET. Początkowo zajmował się w nim właśnie sportem, więc jest to dla niego swoisty powrót do korzeni. Sebastian Szczęsny to natomiast transfer prosto z Telewizji Polskiej. Dziennikarz komentował tam zawody skoków narciarskich, a także boks, zawody w podnoszeniu ciężarów czy kolarstwo. Szerszemu gronu widzów kojarzy się głównie ze skokami i kolarstwem, gdzie jego popisową pracą były relacje prosto z motoru na trasie Tour de Pologne.
Poza prowadzącymi w studiu znajdą się oczywiście eksperci. Wśród nich najczęściej będziemy oglądać Jakuba Kota oraz Magdalenę Pałasz. Oboje to byli zawodnicy uprawiający skoki narciarskie. Kot od lat pojawiał się w studiu Eurosportu przy okazji skoków narciarskich. Poza nimi w studio gościć będzie także Sebastian Karpiel-Bułecka, którego szerzej nie trzeba przedstawiać. To muzyk znany z zespołu Zakopower, a prywatnie miłośnik skoków narciarskich.
Osobne studio w Eurosporcie
Jeśli myślicie, że przy okazji transmisji w TVN, to samo studio będzie transmitowane na antenie Eurosportu, to jesteście w błędzie. Komentarz na obu stacjach będzie identyczny, ale studia osobne. To na Eurosporcie poprowadzi znany z Radia ZET Michał Korościel (robi to już od kilku lat), a w gronie ekspertów znajdą się wyżej wspomniany Jakub Kot, ale także Krzysztof Biegun oraz Wojciech Topór. Wszyscy to rzecz jasna byli skoczkowie.
