Dlaczego o UFC 265 jest głośno?
Sobota, siódmy dzień sierpnia będzie gratką dla fanów mma na całym świecie. Wszystko za sprawą gali UFC 265, która może być jednym z najlepszych wydarzeń tego roku. Dzieje się to głównie za sprawą walki wieczoru, która budzi tyle samo emocji co kontrowersji. W pięciorundowym boju zmierzą się Derrick Lewis i Ciryl Gane. Stawką jest tymczasowe mistrzostwo UFC w kategorii ciężkiej.
Zgrzyt jest spowodowany przez to, że na tej gali Lewis miał się zmierzyć z aktualnym prawdziwym mistrzem tej kategorii – Francisem Nganmou. Kameruński posiadacz pasa odmówił jednak udziału w tym pojedynku i będzie bronić swojego tytułu w późniejszych miesiącach 2021 roku. Walka wieczoru gali UFC 265 nie jest więc technicznie starciem mistrzowskim. Fani są wręcz oburzeni, że najważniejszym starciem wieczoru nie jest w takiej sytuacji Co-Main Event tej gali.
Gwiazdą tego starcia jest bowiem być może najlepsza żyjąca zawodniczka mma Amanda Nunes, która obecnie posiada dwa z czterech pasów federacji poświęconych paniom. 7 sierpnia postawi na szali swój tytuł w kategorii koguciej. Jej rywalką będzie uznana marka w postaci Juliany Peny. W karcie głównej ujrzymy również kolejne dwie gwiazdy federacji, które na pewno zapewnią wiele emocji tego wieczoru. Zagorzali fani mma będą wiedzieć, jak dobrych pojedynków mogą się spodziewać, kiedy dowiedzą się, że na UFC 265 zobaczymy Jose Aldo oraz Michaela Chiesę.
Karolina Kowalkiewicz. Polski rodzynek w karcie walk
Gala UFC 265 nie byłaby taka sama bez polskiego akcentu. Na szczęście takowego nie zabrakło i w słynnym oktagonie ujrzymy jedną z najlepszych zawodniczek z naszego kraju. Karolina Kowalkiewicz stanie przed ogromną szansę na odbudowę swojej pozycji w federacji. To zadanie zostanie jej utrudnione przez starszą o trzy lata Jessicę Penne. Amerykanka również wchodziła do oktagonu osiemnaście razy, lecz może się pochwalić delikatnie lepszym rekordem [13-5 Penne, 12-6 Kowalkiewicz – przyp. red].
Dla naszej zawodniczki ten pojedynek to być albo nie być w największej federacji na świecie. To dlatego, że przegrała cztery swoje ostatnie walki. Już więc nawet pojedynek Karolina Kowalkiewicz vs Jessica Penne stał pod ogromnym znakiem zapytania. Na korzyść 35-latki działa jedynie to, że trzy z nich zostały rozstrzygnięte przez decyzję sędziów. A ta forma nigdy nie jest tak czysta jak wygrana wywalczona przed czasem. Zawodniczka z Łodzi potrzebuje więc wsparcia bardziej niż zazwyczaj.
UFC 265 – data, transmisja, lokalizacja
Karolina Kowalkiewicz otrzyma je jednak od najwytrwalszych. To dlatego, że jej pojedynku należy się spodziewać równo o drugiej w nocy w niedzielę 8 sierpnia. Nasza zawodniczka wejdzie jednak do klatki o godzinie 19:00, ponieważ właśnie ta pora będzie wtedy na arenie Toyota Center w Houston [Stan Texas, USA – przyp. red], gdzie odbywać się będzie UFC 265.
Na szczęście większość zainteresowanych nie będzie mieć problemów z obejrzeniem pojedynku. To dlatego, że już właśnie od godziny drugiej rozpoczyna się transmisja w telewizji Polsat Sport, która ma prawa do pokazywania UFC.
Karolina Kowalkiewicz vs Jessica Penne. Kto wygra?
Życie byłoby piękne, gdyby na to pytanie można byłoby odpowiedzieć po prostu: Karolina Kowalkiewicz. Tak jednak niestety nie jest. A to dlatego, że zazwyczaj nieomylni bukmacherzy są w tej kwestii w przysłowiowej kropce. 1.90 na Kowalkiewicz, 1.90 na Penne – tak widzi to jeden z najpopularniejszych portali na tym rynku – STS.
Kurs na amerykankę w Betfanie i Fortunie jest niemal taki sam. Ci bukmacherzy faworyzują jednak delikatnie zawodniczkę z Łodzi. Za złotówkę otrzymamy u nich kolejno (ignorując podatek) 1,82 zł i 1,75 zł. Musimy więc zagryźć zęby w oczekiwaniu na 7 sierpnia, mówiąc przysłowiowe „niech wygra lepsza”. Licząc oczywiście, że będzie to 35-letnia Polka. Na jedno jednak możemy postawić w ciemno. UFC 265 będzie fantastycznym wydarzeniem, które przyniesie ogromne emocje.