Kim jest żona Czesława Michniewicza?
Kim jest żona Czesława Michniewicza, znanego trenera piłkarskiego? To Grażyna Rzewuska, z którą mężczyzna jest w związku małżeńskim od czerwca 1998 roku.
Para poznała się po szkole średniej, a mocniej połączyły ich studia na tej samej uczelni. Oboje ukończyli bowiem Akademię Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Ciekawa jest natomiast historia bezpośredniego poznania – ojciec Grażyny Rzewuskiej grał bowiem z Czesławem Michniewiczem w piłkę, dzięki czemu doszło do pierwszego spotkania.
Ślub wzięli po siedmiu latach znajomości, więc nie może dziwić ich długi staż małżeński. Przez te lata z pewnością doskonale się poznali.
Kobieta nie interesuje się piłką nożną, co w jednym z wywiadów potwierdził sam Czesław Michniewicz.
Czym zajmuje się Grażyna Rzewuska?
Niezwykle trudno jest znaleźć informacje na temat życia zawodowego Grażyny Rzewuskiej. Wydawało się, że pracuje jako v-ce dyrektor i nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 24 im. Gustawa Morcinka w Gdańsku.
Wiadomość ta okazała się jednak nieprawdziwa. Szkoła sprostowała nasze informacje, zaznaczając że to jedynie zbieżność nazwisk, a kobieta nie ma żadnych powiązań z Czesławem Michniewiczem.
Wiek, rodzina, dzieci
Kobieta bardzo chroni swoje życie prywatne, w związku z czym nie sposób znaleźć informacji o jej wieku.
Para ma dwójkę dzieci – synów Mateusza i Jakuba. Pierwszy urodził się w styczniu 2001 roku w Poznaniu, a drugi w sierpniu 2003 roku w Gdyni.
Obaj są aktywni na Twitterze, choć ten starszy zdecydowanie bardziej, co poniekąd tłumaczy też jego znaczącą liczbę subskrybentów. Mateusza możecie obserwować pod nickiem @MatiMichniewicz, a Jakuba @LilMichni.
Żona Czesława Michniewicza w mediach społecznościowych
Po lekturze tego newsa nie będzie zaskoczeniem, jeśli napiszemy, że Grażyny Rzewuskiej nie sposób spotkać na żadnym z serwisów społecznościowych.
W tej kwestii jest podobna do męża, który co prawda jest obecny na Instagramie, ale posty zamieszcza tylko od czasu do czasu. Kilka lat temu był niezwykle aktywny na Twitterze, ale po jakimś czasie stwierdził, że poświęca na niego zdecydowanie zbyt dużo czasu i porzucił go całkowicie.